Tak sobie pisałem... To co mi wpadło do głowy w tej chwili... :))) No i nastał 133 wpis!!! To numer mego mieszkania na Mazo... :))) Niedługo tam znów zamieszkam, właśnie oglądam katalog z meblami, aranżacjami :))))
tax, na pl.listserv.chomor.pl wyczytany:
Plynie przez rzeke zolw, a na jego grzbiecie zwinal sie jadowity waz. Waz mysli: 'Ugryze - zrzuci'. Zolw mysli: 'Zrzuce - ugryzie'. Wypijmy za nierozerwalna przyjazn, co znosi wszelkie przeciwnosci!
Coz... okropny poniedzialek minal... I dobrze. Takich dni jak NAJmniej. Przynajmniej wiecej tych pozytywnych. A wtorek taki bedzie bo tak zakladam sobie, i juz. M. jedzie na male kolko po Europe, a ja mu zycze z calego serca aby zapomnial o tym i minionym poniedzialku. Jemu i wszystkim zainteresowanym ze mna wlacznie. Tez musze sie gdzies wybrac, moze Bieszczady? Nie bylo mnie tam [w gorach] ladnych pare lat. Uroslo sie, zmienilo swiatopoglad, fryzure i inne detale... :)) A gory dalej tam gdzie byly :)))) Zatem jak nie one do mnie - to ja do nich. W pazdzierniku jade za to do zaprzyjaznionego lesniczego polatac z wykrywaczem metali [ktorego jestem szczesliwym posiadaczem] po okolicznych kniejach. Kolejna szabelka do kolekcji przyda sie :))). Swoja droga to miejsce jest super - starodrzew, zero "niedzielnych" turystow, powietrze nie jest perfumowane spalinami... no i mozna znalezc naprawde ciekawe rzeczy... Ostatnio jak bylem [raptem rok temu...] pojechalismy na miejsce zwane >karczma< bo jak glosila miejscowa legenda, kiedys byl tam wlasnie wodopoj [czyt. karczma :))) ]. I faktycznie, znalazlem zajebiscie stary klucz, monete [grosz z 1813r.] i... stalowa obraczke... Pomijam tu sugestie znajomych co do dziwnej [w ich mniemaniu] wymowy znalezisk[a] :)))