Tak sobie pisałem... To co mi wpadło do głowy w tej chwili... :))) No i nastał 133 wpis!!! To numer mego mieszkania na Mazo... :))) Niedługo tam znów zamieszkam, właśnie oglądam katalog z meblami, aranżacjami :))))
tax, na pl.listserv.chomor.pl wyczytany:
Plynie przez rzeke zolw, a na jego grzbiecie zwinal sie jadowity waz. Waz mysli: 'Ugryze - zrzuci'. Zolw mysli: 'Zrzuce - ugryzie'. Wypijmy za nierozerwalna przyjazn, co znosi wszelkie przeciwnosci!
Film... Podobał mi się... Każdy może być Amelią, mi się [bez skojarzeń! :)))] udaje... Rozdawać szczęście, kiedy nikt tego nie widzi... I tak samo je dostawać... [Inna sprawa, że wcale nie trzeba być dobrym człowiekiem... Wystarczy przyjemność jaka się łączy z takim postępowaniem [ale to już bardziej moje myśli...]. Podobało mi się zakończenie... Połączenie rzeczy policzalnych i nieobliczalnych... Tak to odebrałem... ,) Jutro idziemy na [perhaps] 2 filmy: Pianistkę i na 101 Reykjawik... Co dopierwszego to osobiście mam wątpliwości, opis nie brzmi jakoś zachęcająco dla mnie... tego typu problemy wydają mi się takie... przyziemne, cielesne... hmmm... może dodszukam się czegoś między wierszami, może to streszczenie jest złe? Nevermind... Pojdzie się, zobaczy, oceni...
Ponadto po raz pierwszy byłem w Chimerze, zajebisty wystrój, zapowiada się na fajny lokal. Sprzyja mu też niewątpliwie atmosfera staromiejskiej ulicy [choć jak dla mnie bezdusznej, w sensie poczucia minionych wieków], sąsiedztwo Barbakanu...