• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

suseł UMTS i telekomunikacja

suseł

Strony

  • Strona główna

Linki

  • Bez kategorii
    • telekomunikacja
    • UMTS

po imprezce...

Witam z rana i z wieczora [piątkowo/sobotniego]! :) Wróciłem właśnie z DefaultCity z imprezy w KluboK. Nie powiem, było po prostu SUPER! Nie liczyłem na to - pojechałem autem a to bywa czasem ciężarem.
Moje postanowienie nie używania różnych środków o działaniu rozweselająco - depresyjnym w kręgu znajomych wywołało mieszaninę konsternacji połączonej z niedowierzaniem… Nie muszę się przekonywać, co do celowości mej decyzji, ta impreza wystarczy.
I co dziwne, po raz pierwszy od naprawdę dawna nie usłyszałem z ust obcych ludzi tylu zajebistych, ciepłych słów co właśnie dzisiejszej nocy… Najlepszy był, który po krótkiej gadce, ni z gruchy ni z pietruchy zapytał o mój znak zodiaku, a usłyszawszy odpowiedz skwitował: „No to stary! Masz skomplikowane życie”. Trafił w 10 he he! Gdybym się najebał to... wolę nie wnikać... Eh! Na zły humor połechtanie próżności pomaga czasem… [Zresztą ten zły humor sam często sobie generuję…]. A dziś obcy ludzie pomogli mi swymi słowami… Wnioskuję, że zawdzięczam to temu, iż po raz pierwszy od dawna miałem uśmiech na twarzy, taki niewymuszony, adekwatny do nastroju panującego tego dnia i w tym miejscu...

Miałem nielichą satysfakcję, gdy od razu po wyjściu z lokalu zgarnęła mnie psiarnia. Te ich pewne siebie miny... Cóż panowie, tym razem pudło, nie mam do was żalu, drogówkę w sumie cenię za ich robotę. Za to wkurwia mnie jak zatrzymuje mnie w środku nocy patrol interwencyjny i >każe< mi dmuchać w alkotest rodem z Polsatu czy TV Shopu...

Moje oba koty szaleją w najlepsze po parkiecie, a ja szykuję się do snu. Jeden z nich –znalezisko sprzed tygodnia i 2ch dni – jeszcze niestety ma problem z łapką – coś naprawdę mocno go walnęło. Jutro po raz pierwszy w życiu będę robił zastrzyk, właśnie jemu. Ma jakieś porażenie neurologiczne, nie ma czucia w łapce… Ale mu to zbytnio nie przeszkadza, biega jak szalony włazi na meble, mały bandyta rośnie – ma dopiero z miesiąc życia na tym padole ,). Jak daję im jeść, to mały biega od jednej miski do drugiej wyżerając z każdej po trochu, co mojego Moteczka wpędza w głęboką zadumę – siedzi i się gapi: co też ten mały wyprawia?
Dobra, spaaać idę…
10 września 2007   Dodaj komentarz
Szynszyl | Blogi