• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

suseł UMTS i telekomunikacja

suseł

Strony

  • Strona główna

Linki

  • Bez kategorii
    • telekomunikacja
    • UMTS

no topic

Wychodzę zza rogu, z bramy wynurza się Diabeł, cieszy oko na mój widok.
- Nie, nie kupię tego radia... - powiada. Wzruszam ramionami bo i cóż mogę innego zrobić. Co za debil - myślę sobie, a ten dalej mając ten przygłupawy uśmieszek wyciąga z kieszeni garść wyschniętych na wiór kasztanów, zapewne zeszłorocznych jeszcze i zaczyna rzucać w otwarte okno mijanego autobusu. Oczyma wyobraźni widzę granaty, huk, ogień, słodkawy odór prochu i spalonych ciał, krzyki rannych na tle tej grobowej ciszy, która zapada zawsze wtedy gdy Śmierć zahula wraz z nim, niepozornym wydawało by się głupkiem... To imaginacja jednakoż, nic takiego się nie dzieje, Diabeł patrzy się na mnie, a ironiczny uśmieszek zamienia się w grymas niezadowolenia...
- Nie bądź taki niecierpliwy, to jeszcze nie teraz - cedzi cicho przez zaciśnięte zęby - Ale dobrze kombinujesz - i zanosi się śmiechem, echo pełznie po bramie, a mną wstrząsa dreszcz. On znika, jak to ma zresztą w zwyczaju, cicho, z gracją, niemal jak wytrawny iluzjonista [lub też nieproszony gość]. Zostawia po sobie tylko ten zapach, który zresztą też jest imaginacją.
Dobrze, że to jeszcze nie dziś, myślę, uśmiecham się, i wciągam głęboki łyk grudniowego powietrza... Dobrze, że nie dziś...
13 maja 2007   Dodaj komentarz
Szynszyl | Blogi