Nurzam się
Nie, nie jestem już słaby, nie muszę. Słabość wtopiła się w charakter, wymieszała się w tym śmietnisku z innymi odpadkami, porosła trawą aż stała się tym co niektórzy postrzegają jako zaletę, stała się mą siłą... Błędnym kołem, motorem życia... Hałda śmieci zaczęła nowe życie... Jestem czujny, zwłaszcza na otaczające me piękno bo wiem dobrze, że i na śmietniku klejnot można znaleźć.
Nie masz pojęcia, ile bym dał aby cofnąć czas...
Czemu chcesz za wszelką cenę mnie zranić? Przecież to ja najwięcej na tym wszystkim straciłem, Ty zyskałaś... Wiec czemu?... Chcesz mnie zniszczyć jak A.? Po co? Czy szczęśliwy człowiek tak robi? Ułatwiłem Ci ponoć ten wybór.... Ja... Ja wiem w sumie czemu... Sam tak zrobiłem...
Chcę się z Tobą spotkać...
O ile oczywiście ten komentatrz to Ty... Nieważne zresztą, ważne o kim pomyślałem...